From semafor1@go2.pl Sat Jun 10 19:46:46 2000 Newsgroups: pl.misc.kolej Subject: z Sejmu o PKP /dlugie/ Message-ID: <20000609101159.7A3E0C4D1@rekin.go2.pl> Wczoraj w Sejmie RP, mowiono o kolei w Polsce. Oto zapis scenograficzny /wycialem tylko niektore wypowiedzi marszalka zapraszajacego do zadania pytania. Milego czytania Slawek 3 kadencja, 80 posiedzenie, 3 dzień (08.06.2000) Przechodzimy do następnego pytania.     Panowie posłowie Seweryn Kaczmarek, Bogusław Liberadzki i Andrzej Szarawarski z SLD zadają pytanie w sprawie reperkusji społecznych wynikających z wprowadzenia nowego rozkładu jazdy pociągów.     Pytanie skierowane jest do prezesa Rady Ministrów.     Z upoważnienia prezesa Rady Ministrów odpowiedzi udzieli podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej pan minister Witold Chodakiewicz.     Proszę pana posła o zadanie pytania ­ chyba pana Seweryna Kaczmarka, bo jest pierwszy w kolejności. Czy może któryś z panów... Poseł Seweryn Kaczmarek:     Dziękuję, panie marszałku.     Panie Ministrze! Od czasu wprowadzenia nowego rozkładu jazdy pociągów, czyli od 27 maja 2000 r., nastąpiło radykalne zmniejszenie liczby pociągów oraz zamykanie ruchu na wielu liniach kolejowych. Od 24 czerwca ma nastąpić dalsza tura, jeśli można to tak nazwać, zawieszeń jazd pociągów pasażerskich.     W związku z tym pytania są następujące. Jakie oszczędności osiągnięto, a ile przychodów utracono? Pytanie drugie: Jak się oblicza efektywność zamykania dla ruchu linii kolejowych? Chciałbym, żeby pan to zreferował na przykładzie linii Goleniów ­ Gryfice ­ Kołobrzeg, Jarocin ­ Kąkolewo ­ Leszno. Z moich informacji wynika, że frekwencja na tej ostatniej linii wynosi 200%. Trzecie pytanie: Jakie skutki społeczne w gminach i lokalnych społecznościach przynosi zamknięcie ruchu kolejowego i czy, zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym, art. 6 ust. 1, są prowadzone konsultacje w tych sprawach z samorządami lokalnymi? Kolejne pytanie: W jaki sposób rząd zrekompensuje społeczeństwu utratę połączeń kolejowych, zwłaszcza jeśli chodzi o dojazdy do szkół i do pracy? Czy rząd czuje się odpowiedzialny za świadczenie usług o charakterze użyteczności publicznej? I ostatnie pytanie: Kto podejmuje decyzję o komunikacji zastępczej? Jakie będą koszty dodatkowe i kto poniesie te koszty? Czy znowu społeczeństwo? Dziękuję. Dziękuję panu posłowi.     Proszę podsekretarza stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej pana ministra Witolda Chodakiewicza o udzielenie odpowiedzi. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kilka dni temu, przygotowując się do odpowiedzi na dzisiejsze pytania, zajrzałem do protokołów z bardzo dawnego okresu, z 1991 r., kiedy odbywała się pierwsza część reformy przedsiębiorstwa PKP, z posiedzenia kierownictwa ministerstwa. I ówczesny mój kolega, wiceminister, zwracając mi uwagę ­ byłem wówczas pełnomocnikiem do spraw reformy PKP związanej z wyprowadzeniem zaplecza ­ postulował, sugerował zamknięcie co najmniej 5­6 tys. km linii jako niezbędny warunek poprawy funkcjonowania części ekonomicznej przedsiębiorstwa. Ten mój kolega jest wśród pytających dzisiaj, czemu zamykamy linie. To jest dygresja, którą chciałem jednak podać do wiadomości.     Jeżeli chodzi o charakterystykę tego, co zrobiliśmy, co zrobiło PKP, co wymusiła konieczność, to wygląda to mniej więcej tak. Z 22 113 km normalnotorowych zawieszone zostały 1732 km.     Z 395 mln przewożonych pasażerów zmniejszyło to ich liczbę o 7 mln, a liczba pociągów zmalała o 7%. Tak więc o radykalnych zmniejszeniach nie można mówić, bo nie miały one miejsca. Charakterystyka przewozów regionalnych i wojewódzkich, które ogółem stanowią ok. 80% wszystkich przewozów przedsiębiorstwa PKP ­ chcę to podkreślić: 80% wszystkich przewozów to są przewozy regionalne i aglomeracyjne, o których w tej chwili mówimy ­ wygląda następująco: Przewóz roczny, według danych z 1999 r., to 320 mln pasażerów, praca przewozowa ­ mniej więcej 33%, ceny biletów przeciętnie w 32% pokrywają koszty, a dotacja z racji ulg, która jest uwzględniana przy obliczaniu efektywności linii, wynosi mniej więcej 169 mln zł.     W nowym rozkładzie jazdy pociągów pasażerskich, który obowiązuje od 28 maja, wyraźnie widać odzwierciedlenie tego ograniczenia, o którym powiedziałem. Przy tym, jeśli chodzi o zamykanie części ruchu na liniach, zostało to przełożone, nie nastąpi w dniu wejścia w życie nowego rozkładu jazdy pociągów, lecz z zakończeniem roku szkolnego, czyli z końcem czerwca tego roku. Następna część planowana do zamknięcia jest przedmiotem monitoringu i pociągi te zostały zaznaczone w rozkładzie jazdy jako te, które mogą być wycofane z ruchu.     Przyjęliśmy następujące kryteria zamykania linii: jeżeli pokrycie kosztów uzyskiwane ze sprzedaży biletów jest mniejsze niż 20%, jeżeli wypełnienie pociągów jest mniejsze niż w 25%, jeżeli prędkość pociągów ze względu na stan torów jest mniejsza niż 30 km/godz. i jeżeli istnieje komunikacja równoległa, najczęściej autobusowa.     W 1999 r. z przewozów o zasięgu wojewódzkim skorzystało mniej więcej 880 tys. osób w ciągu każdej doby i uruchomiono średnio w ciągu doby 4688 pociągów, wykonując pracę eksploatacyjną ok. 120 mln pociągokilometrów. Zakładamy, że w 2000 r. zostanie przewiezionych mniej pasażerów, bo ok. 360 mln, czyli o ok. 9% mniej, przy zmniejszeniu straty na przewozach pasażerskich o ok. 400 mln zł.     W roku bieżącym, od 3 kwietnia, jak powiedziałem, zostały zawieszone przewozy pasażerskie na ok. 1000 km odcinków linii kolejowych. Kolejne zapowiadane ograniczenie, na 13 odcinkach, zostało przesunięte do momentu zakończenia roku szkolnego. Uwzględniono liczne postulaty samorządów, aby pozostawić im czas na zorganizowanie przewozów młodzieży szkolnej transportem drogowym. Można powiedzieć, że we wszystkich powyższych przypadkach za każde 100 zł poniesionych kosztów PKP ponosiło straty w wysokości ponad 80 zł. Na przykład straty roczne na odcinkach takich linii, jak Kartuzy­Lębork, wynoszą 4,8 mln zł, Legionowo­Tłuszcz ­ 2,5 mln zł, Lublin­Łuków ­ 3,1 mln zł, Ocice­Rzeszów ­ 2,1 mln zł. Ponadto w nowym rozkładzie dla pociągów kursujących na 31 odcinkach zastosowano oznaczenie ˝kursuje do odwołania˝. Jak powiedziałem, będą one obserwowane i w razie konieczności wycofywane.     Trzeba również podkreślić, że zwiększenie rentowności usług przewozowych jest możliwe przez zmniejszenie kosztów lub zwiększenie przychodów. Zwiększenie przychodów poprzez podniesienie cen biletów na tego typu przewozach jest praktycznie niemożliwe, choćby ze względu na konkurencję przewozów autobusowych, które po prostu cenę tych przewozów limitują.     PKP podejmuje działania w celu racjonalizacji kosztów własnych w realizacji przewozów, przy czym możliwości są tu ograniczone brakiem środków przedsiębiorstwa. Nie stać firmy w chwili obecnej na zamianę ciężkiego taboru na lekkie autobusy szynowe, których eksploatacja byłaby tańsza o 30%, a nawet więcej. Potrzeby w tym zakresie wynosiłyby co najmniej 1,5 mld zł. Mowa o około 300 sztukach takich autobusów.     Jeżeli chodzi o konkretne pytania dotyczące odcinków linii Goleniów­Gryfice­Kołobrzeg i Jarocin­Kąkolewo­Leszno, mogę poinformować, że stopień pokrycia kosztów przychodami dla tych linii wygląda analogicznie jak dla wszystkich pozostałych. Po stronie kosztów uruchomienia pociągów uwzględniono koszty związane z dostępem do infrastruktury kolejowej i obsługą trakcyjną, ponoszone przez sektor pasażerski na rzecz sektorów infrastruktury i sektora cargo, koszty wagonów pasażerskich oraz koszty odprawy i obsługi pasażerów. Po stronie przychodów uwzględniono przychody z biletów wyznaczone na podstawie badań oraz wyrównanie przychodów utraconych z tytułu ulg ustawowych. Uwzględniano więc ulgi w tym istniejącym pokryciu kosztów.     Dla odcinka Jarocin­Kąkolewo badanie prowadzono w pierwszym kwartale br. Dla kursujących wówczas 14 pociągów w ciągu doby pokrycie kosztów przychodami wynosiło okoł 14%, zaś strata roczna 4,1 mln zł. Podejmując decyzję o zawieszeniu przewozów, termin jej realizacji przesunięto na 24 czerwca, ograniczając równocześnie w nowym rozkładzie jazdy od 28 maja br. liczbę pociągów do czterech w ciągu doby. Trwają szczegółowe badania wykorzystania tych pociągów.     Na odcinku Kąkolewo­Leszno ruch pasażerski jest utrzymany. Kursują tam pociągi relacji Leszno­Ostrów Wielkopolski.     Jeżeli chodzi o odcinek Goleniów­Gryfice­Kołobrzeg, w poprzednim rozkładzie jazdy kursowało 17 pociągów, przy czym część z nich wykorzystywana była w znikomym stopniu. Mimo że średnie pokrycie kosztów przychodami na tym odcinku linii przekraczało 20%, przewozy na tej linii zostały utrzymane przy ograniczeniu liczby pociągów do dziesięciu na dobę i będą poddawane dalszemu monitorowaniu.     Jeżeli chodzi o spowodowane zawieszeniem części przewozów skutki społeczne w gminach i lokalnych społecznościach, to pragnę stwierdzić, że PKP przed decyzją o zawieszeniu analizuje komunikację autobusową, prowadzoną często drogą równoległą do toru kolejowego, i zgodnie z obowiązującym prawem o planowanym ograniczeniu oferty przewozowej informuje z wymaganym wyprzedzeniem czasowym zarówno władze lokalne ­ poprzez wyznaczonych pełnomocników zarządu do współpracy z samorządami lokalnymi, którymi są dyrektorzy zakładów przewozów pasażerskich ­ jak i bezpośrednio pasażerów. Stwarza to warunki zorganizowania dodatkowych kursów autobusowych, jeżeli istniejące nie są w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb przewozowych, a zwłaszcza daje możliwość zorganizowania władzom lokalnym dowozów dzieci do szkół i odwozów. Mogę tu wymienić jako pozytywny przykład odcinki Rokietnica­Międzychód, przewozy pasażerskie zawieszone w 1999 r., Łuków­Lublin i Kwidzyn­Prabuty. Równocześnie chcę podkreślić, że PKP w przypadku zawieszania przewozów nie ma ustawowego obowiązku organizowania zastępczej komunikacji samochodowej. Chciałbym również powiedzieć, że tylko w trzech przypadkach ze wszystkich, które miały miejsce, powstały pewne trudności związane z uruchomieniem komunikacji równoległej; w tej chwili w dwóch przypadkach już naprawione, jedynym, który pozostał, jest jeszcze w trakcie starań, to odcinek w Białostockiem: Zubki­Białystok.     Chciałbym również zwrócić uwagę, że PKP są nadal postrzegane jako przedsiębiorstwo mające obowiązek realizacji służby publicznej bez względu na efektywność ekonomiczną swojej działalności. Tak już nie jest, obecnie obowiązujące przepisy nie traktują tak PKP. Badania przeprowadzone w PKP wskazują, że można wyznaczyć graniczne wielkości potoków pasażerów uzasadniające kolejową obsługę transportową. Np. jeżeli średni stopień pokrycia kosztów wpływami z biletów wynosi ok. 30%, a dopłata z budżetu państwa i z budżetu województw samorządowych, która wyrównałaby różnice między kosztami i wpływami z biletów, jest w wysokości pozostałych 70%, oznacza to, że kursowanie 8 pociągów na dobę w obu kierunkach byłoby uzasadnione przy potoku nie mniejszym niż 2600 pasażerów na dobę.     Szansę na racjonalny z punktu widzenia społeczno-ekonomicznego wybór sposobu realizacji usług pasażerskich w transporcie zbiorowym stworzy regionalizacja przewozów pasażerskich. Jest ona rozumiana jako skupienie w regionalnym organie samorządowym pełnej odpowiedzialności planistycznej, organizacyjnej i finansowej za lokalne przewozy pasażerskie. To jest zasadnicza odpowiedź na postawione pytania. Dziękuję bardzo Dziękuję panu ministrowi. Są pytania dodatkowe. Poseł Seweryn Kaczmarek:     Chciałbym zadać dwa krótkie, uzupełniające pytania, panie ministrze. Pan mówił o finansach. Niech mi pan powie, panie ministrze, dlaczego zarząd PKP podejmuje decyzje o likwidacji linii wtedy, kiedy samorządy chcą przejąć te linie, ale nie mają uprawnień ustawowych. W ciągu najbliższych miesięcy ma się pojawić ustawa o restrukturyzacji i reorganizacji przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe, która umożliwi samorządom finansowanie transportu kolejowego. W interpelacjach poselskich zwracaliśmy się do ministerstwa o to, żeby powstrzymać te tendencje tam, gdzie samorządy tylko oczekują na możliwości prawne, gdzie są one gotowe przejąć działalność związaną z transportem kolejowym.     Drugie pytanie, też dotyczące finansowania. W ustawie budżetowej na 2000 r. zapisane jest 200 mln zł funduszy pomocowych. Panie ministrze, jest połowa roku, ile pieniędzy zostało wykorzystane przez resort? Dziękuję. Poseł Andrzej Słomski:    Chciałbym powiedzieć o rozkładzie jazdy od strony absurdu. Przytaczam przykład. Ekspres relacji Kielce­ Warszawa Centralna przemierza dystans planowo w ciągu 2 godz. i 37 min, jeden z pociągów pośpiesznych tej samej relacji ­ w ciągu 2 godz. i 43 minut, a więc tylko 6 minut dłużej. Cena biletu z miejscówką w II klasie na ekspres wynosi ponad 50 zł, a cena biletu na pociąg pośpieszny w II klasie wynosi 28 zł 80 gr. Są i takie pociągi pośpieszne, które ten sam dystans pokonują w ciągu 3 godzin 15 minut. Jaka w takim razie jest różnica między ekspresem a pociągiem pośpiesznym? Przecież to wymyka się wszelkiej logice. I czy wobec podanych liczb, wziętych przecież nie skądinąd, tylko z nowego rozkładu jazdy, ministerstwo uważa za normalne tak dotkliwe dla pasażerów różnice cenowe między ekpresem a pociągiem pośpiesznym? Dlaczego pasażerowie mają ponosić niemal dwukrotnie wyższe koszty podróży ekspresem, skoro różnica w czasie przykładowo wskazanym mieści się w granicach przeciętnych spóźnień? Wreszcie, kto zatwierdza nowe rozkłady jazdy i czy je w ogóle przegląda? Dziękuję. Poseł Marek Kaczyński:     Dziękuję bardzo, panie marszałku.     Panie Ministrze! Pytanie pierwsze. Dlaczego praktycznie co roku tak słabo rozpowszechniana jest informacja o zmianie rozkładu jazdy pociągów? Ja sam w tym tygodniu padłem ofiarą tego, że się rozkład zmienił, o czym nie widziałem, bo informacja nie dotarła.     Drugie pytanie. Czy jest program resortowy dotyczący upowszechnienia tzw. tramwajów kolejowych? Myślę, że to by było ­ jak panowie posłowie mówili przede mną ­ pewne rozwiązanie. Jest na to zapotrzebowanie. M.in. w woj. podlaskim na trasie Sokoły­Łapy bardzo potrzebny byłby taki tramwaj.     Pytanie następne. Czy nie ma możliwości zwiększenia ilości pociągów w weekendy, szczególnie w piątki i w niedziele po południu? Wtedy w tych pociągach jest horror ­ proponowałbym, żeby pan minister się przejechał. Dziękuję bardzo. Poseł Grzegorz Gruszka:     Panie Marszałku! Panie Ministrze! Bezduszność tego rozkładu jazdy, który pan przedstawił, dotknęła wiele linii i wiele województw, m.in. woj. kujawsko-pomorskie. Pozawieszano, a właściwie zlikwidowano wiele linii, chociażby na trasach: Chojnice­ Gniezno, Bydgoszcz­Unisław, Nakło­Żnin, Brodnica­Chełmża. Panie ministrze, gdy pana słucham, odnoszę wrażenie, że pan nie zdaje sobie sprawy, jak tam ludzie żyją, jak funkcjonują ­ czasami im to utrudnia czy całkowicie uniemożliwia dotarcie do pracy. Mam wątpliwość i pytanie do pana. Nie wszyscy mają pracę, mogą ją nawet stracić, bo nie ma jak dojechać, jak kiedyś było w dowcipie o tym, kto o godz. 23 się goli, je śniadanie, kładzie się spać, wstaje i jedzie do pracy, cały dzień tylko jest w podróży. Nie wszyscy mają, tak jak pan minister, lancię z kierowcą, żeby dojeżdżać. Chodzi o to, aby czasami pomyśleć o tych, którzy tego nie mają, a też chcą pracować i dojeżdżać. Dziękuję za uwagę. Poseł Krzysztof Baszczyński:     Panie Ministrze! Słuchając pana odpowiedzi, dochodzę do wniosku, że właściwie zdaniem resortu nic się nie stało, ponieważ zlikwidowano tylko pewien procent linii kolejowych. Myślę jednak, że rzeczywistość jest nieco inna.     W związku z tym chciałbym pana, po pierwsze, zapytać: Jak pan ocenia w kontekście zamykania linii kolejowych to, co dzieje się obecnie na kolei w zakresie odcięcia wody, odcięcia energii elektrycznej? Czy resort transportu ocenia to jako rzecz normalną, czy jako rzecz skandaliczną?     Ponadto z jednej strony zamyka się linie kolejowe, zwłaszcza pociągów podmiejskich, a z drugiej ­ ok. 2 miesiące wcześniej ministerstwo transportu wydaje rozporządzenie, na mocy którego pozbawia się większości ulg kolejowych i te ulgi nie dotyczą już pociągów pośpiesznych, pociągów ekspresowych, jazdy w I klasie. Jak te dwie sprawy ze sobą łączyć? Z jednej strony pozbawia się ulg studentów, nauczycieli, emerytów i rencistów, a z drugiej ­ pozbawia się z końcem maja możliwości dojazdu na liniach podmiejskich.     Chciałbym również pana spytać o inną kwestię. Dwa zdania na temat szkolnictwa zawodowego PKP.     Czy zdaniem ministerstwa transportu przekazanie szkół kolejowych, gminom, powiatom konkretnie, jest dobrym rozwiązaniem, czy służy szkolnictwu czy nie? Poseł Jan Kulas:     Panie Ministrze! Dziękuję, że pan ujawnił, iż to już trzy lata temu minister transportu z SLD miał takie wielkie plany zamykania linii kolejowych.     A teraz pytanie pierwsze. Czy jest możliwe udzielenie pomocy liniom kolejowym na Pomorzu Gdańskim Szlachta ­ Czersk ­ Bąk, druga linia Chojnice ­ Kościerzyna i trzecia linia Lębork ­ Kartuzy. Czy w ramach tych konsultacji, negocjacji, kiedy samorządy były gotowe do pewnej pomocy, jest możliwość udzielenia tym liniom pomocy?     Pytanie drugie. Czy rozkłady jazdy, które nie zawsze są racjonalne, były konsultowane z samorządami lokalnymi, związkami zawodowymi.     I trzecie pytanie. Czy w związku z brakiem ustawy o restrukturyzacji, komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa PKP, której jeszcze przez wiele miesięcy może nie być, nie należałoby jednak ostrożniej i bardziej racjonalnie podchodzić do kolejowych linii zarówno lokalnych jak i regionalnych, mając na uwadze dobro dzieci oraz ludzi dojeżdżających do pracy? Dziękuję. Poseł Józef Nowicki:     Panie Ministrze! PKP nie płaci za wodę ani za energię elektryczną. Kto jest jeszcze wierzycielem PKP i na jaką kwotę opiewają te zobowiązania?     I drugie pytanie. Kondycja PKP jest taka, jaka jest. Jak więc pan minister wytłumaczyłby fakt, że prezes firmy zarabia 20 tys. zł miesięcznie, a za I kwartał zarząd i prezes otrzymali premię po 25%; za jakie zasługi, panie ministrze? Dziękuję. Poseł Ryszard Hayn:     Panie Marszałku! Panie Ministrze! Mam dwie kwestie. Sytuacja finansowa PKP jest tragiczna, wszyscy to mówią. Czy kierownictwo PKP i ministerstwa widzi inne sposoby, poza likwidacją linii kolejowych, żeby poprawić tę sytuację? Zwracam uwagę, nie pierwszy raz zresztą mówimy o tym, że istnieje na przykład szansa zarabiania na przewozach towarowych poprzez uruchomienie przewozu koleją tirów, samochodów ciężarowych w ruchu tranzytowym, co w niektórych krajach się dzieje.     Drugie pytanie. Na ile prawdziwe są informacje o tym, że powoływane w PKP czy przy PKP spółki przejmują zyski z funkcjonowania tego, zarabiają, a kolej ponosi koszty eksploatacji linii?     I ostatnie pytanie. Jaka jest, według pana, szansa na zakup tego lekkiego sprzętu, jeśliby na przykład samorządy chciały w tym partycytypować? Jaki to jest jednostkowy koszt i jakie są szanse? Dziękuję. Poseł Wiesław Andrzej Szczepański:     Panie Marszałku! Panie Ministrze! Ile kosztuje dzisiaj utrzymanie nieczynnych linii i stacji kolejowych? Czy nie uważa pan, że zamykanie linii kolejowych jeszcze bardziej potęguje straty, ponieważ koszty stałe pozostają i obciążają istniejące linie? I dlaczego ministerstwo i PKP oszukują społeczeństwo i parlament? W lutym br. starostwo powiatowe i parlamentarzyści otrzymali zapewnienie, że linia kolejowa Jarocin­Kąkolewo­Leszno będzie utrzymana do maja 2001 r., natomiast pod koniec kwietnia powiadomiono, że linię zlikwidowano już 28 maja. Co się zmieniło przez te dwa miesiące, że zamyka się tę linię? Poseł Mieczysław Piotr Jacków Panie Marszałku! Panie Ministrze! Z dniem 1 lipca mają być zawieszone przewozy na linii dojazdowej Środa­Zaniemyśl w Wielkopolsce. Z tej linii korzysta bardzo dużo młodzieży. Mam zatem pytanie. Czy jest możliwość wstrzymania się z tymi działaniami do końca tego roku, tak aby samorząd mógł się przygotować od strony organizacyjnej do przyjęcia tych linii i ewentualnie do stworzenia pewnej inżynierii finansowej? Dziękuję Poseł Cezary Stryjak:     Panie Ministrze! Czy nie uważa pan, że wprowadzenie lekkich autobusów szynowych, które są bardzo ekonomiczne i nie niszczą torów, przeciwdziałałoby likwidacji mniej uczęszczanych linii i rozkłady nie musiałyby ulegać tak wielkim zmianom?     Kolejne pytanie. Wiadomo, że działacze NSZZ ˝Solidarność˝ są w uprzywilejowanej sytuacji, ponieważ z reguły nie są zwalniani z pracy w związku z likwidacją niektórych linii kolejowych. Czy może pan minister powiedzieć, ilu pracowników członków ˝Solidarności˝ zwolniono z pracy w związku z likwidacją linii, a ilu z innych związków zawodowych?     I pytanie powiedziałbym w sprawach bieżących ­ w związku z tym że, jak donosi prasa, istnieje groźba strajku generalnego PKP od 15 czerwca, chciałbym się dowiedzieć, jak rząd przygotował się do uniknięcia strajku lub minimalizacji jego społecznych uciążliwości? Poseł Piotr Gadzinowski:     Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W ostatnich miesiącach tworzy się nowe stanowiska pracy w PKP, szczególnie na szczeblu naczelników, zatrudnia się ludzi bez wyższego wykształcenia, ludzi zasłużonych dla związku NSZZ ˝Solidarność˝, a młodzi ludzie z wyższym wykształceniem zarabiają po 800 zł, podczas gdy ludzie bez wykształcenia zarabiają po 2000 zł. Jak się to ma do oszczędności w PKP?     Pytanie drugie. Dlaczego PKP nie jest w stanie odpowiedzieć na propozycję władz miasta Warszawy i uczynić z WKD kolejną linię skorelowaną z warszawskim metrem? Dziękuję. Poseł Józef Gruszka:    Panie Ministrze! Mam dwa pytania i właściwie jedną prośbę. Mówił pan o tym, że zamykanie linii kolejowych czy ograniczanie częstotliwości przebiegu na tych liniach powoduje obniżenie kosztów. Mam obiekcję co do tego i stąd moje pytanie: Czy nie uważa pan, że koszty ogólne, które tam są, wcale nie obniżają w tym wypadku kosztów, które ponosi PKP?     Drugie pytanie: Co właściwie się robi, aby te przewozy uatrakcyjnić?     I trzecie pytanie, a właściwie nie pytanie, lecz prośba, panie ministrze. Była tutaj o tym mowa, że zarząd PKP dostał wysokie premie za pierwszy kwartał. Prosiłbym bardzo pana ministra, żeby przyjrzał się chociażby obwodnicy łódzkiej ­ tam na 10 śrub na szynie 5 nie ma. Może jednak za to tych premii zarządowi nie wypłacać? Dziękuję bardzo. Poseł Stanisław Żelichowski:     Bardzo dziękuję.     Panie Ministrze! Słuchałem tej pana filozofii, którą pan przedstawił, i nie bardzo mogę ją zrozumieć. W związku z tym mam dwa pytania.     Pierwsze pytanie. Polityka rządu doprowadziła do znacznego wzrostu bezrobocia, ludzie muszą dojeżdżać do dalszych miejsc, żeby znaleźć pracę. I teraz sytuację mamy taką. Mówił pan o tym, co spowodowało, że te linie zostały zdjęte. Podam panu taki przykład: w Ciechanowie zlikwidowano linię na trasie Ciechanów­Działdowo, chodzi o przejazd o godz. 16, kiedy wszyscy wychodzili z pracy. Ta linia była pełna, tłoczna. Dziś wszyscy czekają dwie godziny na następny pociąg, bo przecież muszą dojeżdżać, klnąc pana i każdego, kto się nawinie, również mnie jako posła, który tam się od czasu do czasu pojawia. Pytam więc, bo nie rozumiem sensu tego. Tłum ludzi dojeżdżał, dzisiaj ci ludzie również dojeżdżają, stojąc na dworcu, czekają dwie godziny na przyjazd następnego pociągu.     I kolejne pytanie. Stwierdził pan, że wina jest w jakimś sensie z zaszłości, bo pan jest niewinny. Przypominam sobie ­ jeśli się mylę, to proszę sprostować ­ że na koniec 1990 r. koleje miały zysk w wysokości około 30 mln zł, ale z uwagi na powódź poniosły straty w wysokości ponad 100 mln zł wskutek przewożenia materiałów związanych z powodzią, czyli wynik globalny to około 70 mln zł do tyłu. Teraz dzięki tej pana reformie mają 8 mld zł strat, jak podała prasa. Tak to wygląda. Na razie tylko społeczeństwo cierpi, a wy tam na górze czujecie się bardzo dobrze. Przypomina to sytuację sprzed wielu lat, kiedy mówiono: jak będzie 30. stopień zasilania, to tylko gwiazda na Kremlu się będzie świeciła, a wszystko zgaśnie. Wy też teraz wspaniale się czujecie w ministerstwie, a społeczeństwo cierpi. Kiedy to się skończy? Poseł Wojciech Nowaczyk:     Panie Ministrze! Szef resortu, pan minister Syryjczyk, lekarz, który chciał uzdrowić kolejnictwo, odszedł. Terapia działa, pacjent umiera. Skoro nie ma ministra, to czy w związku z tym będzie nowa polityka i nowa kuracja dla kolejnictwa? ­ pytanie pierwsze.     Drugie pytanie: Czy to prawda, że Polska należy do krajów, w których są malejące dotacje budżetowe dla kolejnictwa?     I trzecie pytanie: Czy te autobusy, tramwaje, które miały być nadzieją, to już są spisane na straty, czy też jeszcze nadal są nadzieją? Dziękuję bardzo. Poseł Tadeusz Tomaszewski: Chciałbym zapytać: Czy dyrekcja PKP przedstawiła jakąś koncepcję w ramach współpracy z samorządem regionalnym i samorządami powiatowymi, które to przygotowują strategię rozwoju swoich regionów? Czy w ramach budowy tej strategii dyrekcja PKP zaproponowała określone rozwiązania m.in. tych problemów, o których dzisiaj mówimy, wspólnie z samorządem, np. w ramach kontraktów regionalnych, które mogą być finansowane zgodnie z przyjętą ustawą o rozwoju regionalnym. Poseł Bogdan Lewandowski:     Mam tylko jedno pytanie. Panie ministrze, czy ten rozkład jazdy nie jest symptomem rozkładu kolei, a idąc dalej ­ rozkładu całego państwa? Dziękuję bardzo. Poseł Barbara Hyla-Makowska:     Panie Marszałku! Ja też mam jedno pytanie, a w zasadzie dwa. Czy rząd uwzględnia konsekwencje braku połączeń, jeśli chodzi o dojazd młodzieży do szkół średnich? Wielka akcja, aby upowszechnić szkołę średnią, staje się w takiej sytuacji tylko postulatem. Dlaczego likwiduje się ­ za jednym pociągnięciem ­ zniżki kolejowe, ulgi kolejowe? Przecież jeżeli nie będzie połączeń, to ulg też nie będzie.     I jeszcze jedno pytanie, które mi się nasunęło. Czy wszystkie komunikaty, panie ministrze, które podawane są ostatnio w Bydgoszczy, że odcięty będzie prąd, powodują, że potencjalni podróżni chętnie wsiadają do pociągu? Co rząd zamierza w tej sprawie zrobić?     I ostatnia sprawa, dotycząca lekkich autobusów szynowych czy też innych. Czy nie powinno być tak, że najpierw wychodzi się z czymś do społeczeństwa, a dopiero potem likwiduje się linie? U nas najpierw się likwiduje i pozostawia się ludzi bez ­ jak to się mówi ­ dostępu do świata i Boga. Poseł Elżbieta Piela-Mielczarek:     Panie ministrze, jak pan ocenia podpisanie listu intencyjnego pomiędzy PKP a koleją niemiecką, dotyczącego powstania linii regionalnej w trudnej sytuacji PKP ­ 8 mld długu? Czy w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej ktoś nadzoruje zamiary inwestycyjne PKP, czy też skończy się tak samo jak z Pendolino? Poseł Stanisław Misztal:     Panie Ministrze! Hrubieszów, miasto nad Bugiem, ma kłopoty z połączeniami dalekobieżnymi. W ostatnim czasie pojawiły się głosy, że te połączenia będą zlikwidowane. Natomiast bardzo ważne są połączenia dalekobieżne z Wrocławiem, Warszawą, Gdańskiem. Dzięki panu dyrektorowi Tracichlebowi z Lublina i samorządowcom z Hrubieszowa na razie połączenie z Wrocławiem zostało zachowane. Prosiłbym pana ministra o odpowiedź na piśmie: Czy widzi pan możliwość zachowania tych połączeń i możliwość ratunku dla pasażerów z Hrubieszowa? Jednocześnie dziękuję panu ministrowi za pomoc dotyczącą terminalu przeładunkowego w Brodach Dużych na Zamojszczyźnie poprzez zwiększenie liczby przewozów. Dziękuję. Poseł Romuald Ajchler:     Panie Ministrze! Mam dwa krótkie pytania. Pierwsze pytanie: Czym pan dojeżdża do pracy: pociągiem czy samochodem? W zależności od tego, czym pan dojeżdża, czy zamierza pan zawiesić linię, którą pan dojeżdża do pracy? Drugie pytanie. Powiedział pan w swoim wystąpieniu, że PKP nie ma obowiązku zastępowania zawieszonych pociągów autobusami. PKP tak, ale pan jest przecież ministrem. Proszę powiedzieć, czy jest pan odpowiedzialny za sprawne funkcjonowanie transportu w kraju? Jak pan się czuje, jadąc na spotkanie z ludźmi, którzy protestują przeciwko zamykaniu linii kolejowych, piękną, służbową lancią? Przypuszczam bowiem, że jedzie pan lancią. Dziękuję. Poseł Grzegorz Woźny:     Panie Ministrze! W jakim zakresie budżet państwa wywiązuje się z obowiązku dopłat do przewozów pasażerskich?     Drugie pytanie: Czy ministerstwo ma rozeznanie, ile osób straci pracę i ilu młodych ludzi nie będzie się uczyło w związku z likwidacją lokalnych linii kolejowych? Dziękuję bardzo. Poseł Janina Kraus:     Panie Ministrze! Czy nie uważa pan, że polityka transportowa państwa, którą, wydaje się, preferuje ministerstwo transportu, polegająca na konwersji z transportu szynowego, kolejowego na kołowy, z punktu widzenia gospodarki jako całości jest niekorzystna? Mam tu na uwadze oczywiste względy ekologiczne, ale także obciążenie polskiego bilansu płatniczego ­ który i tak jest w dramatycznej sytuacji ­ kosztami importu paliw płynnych. Czy ministerstwo transportu dokonywało w tym względzie jakichś symulacji, mam tutaj na myśli rachunek ciągniony, a jeśli tak, to jakie są rezultaty tego rachunku? Dziękuję. Poseł Zofia Krasicka-Domka:     Transport kolejowy jest przyjazny dla środowiska i należy go popierać, dlatego wobec zmniejszania się liczby pasażerów na lokalnych liniach nie ma potrzeby, aby jeździły duże składy pociągu. Zwracano na to uwagę w kilku wypowiedziach. Ze strony korzystających z transportu kolejowego jest prośba i apel o konieczne wprowadzenie autobusów szynowych. Dziękuję. To były pytania dodatkowe. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej Witold Chodakiewicz:     Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Chciałem powtórzyć najpierw, co następuje. W wyniku zamknięcia dotychczasowego ruchu na tych liniach kolejowych, na których został zamknięty, tylko w jednym, jedynym przypadku Zubki Białostockie­Białystok nie została załatwiona komunikacja równoległa. Obowiązek i odpowiedzialność PKP w załatwianiu zastępczej komunikacji, a raczej brak tego obowiązku, jest wynikiem uchwalonego przez Wysoką Izbę prawa w ustawie o przedsiębiorstwie PKP i o transporcie kolejowym. Nie jest to ani udziałem decyzji ministra, ani udziałem decyzji prezesa PKP. Poza tym minister transportu nadzoruje w bardzo ograniczonym stopniu przedsiębiorstwo PKP i np. jeżeli chodzi o premie, nieznane mi są te premie, Rada PKP ma określone zadania w ustawie o przedsiębiorstwie PKP w tym zakresie, ta rada może odwołać zarząd i w jej gestii znajduje się przyznawanie premii. Nie potrafiłbym np. odpowiedzieć na pytanie, czy za ten kwartał ostatni zarząd PKP dostał premię, czy nie. Dopóki nie dostanę protokółu z rady, informacji tej po prostu nie znam.     Jeżeli chodzi generalnie o autobusy szynowe, one są związane z inwestycjami, z wydatkami i z budżetem, a możliwości zakupów są wynikiem możliwości, którymi dysponuje państwo. Zamykanie linii dotychczas nie wywoływało, praktycznie rzecz biorąc, specjalnych protestów społecznych. Protesty czy też próby zmiany tej decyzji są przede wszystkim związane z pewnym przyzwyczajeniem, a najwięcej niezadowolenia wywołują w środowisku, to chcę podkreślić, kolejarzy. To wynika z naturalnej zupełnie kolei rzeczy, ponieważ kolejarze, ich rodziny mają bezpłatne dojazdy; przesiadając się na autobus, będą musieli pokrywać koszty przejazdu. Mamy tego świadomość i staramy się bardzo wnikliwie każdy przypadek rozpatrywać.     Jeżeli chodzi o koszty ogólne, które rzeczywiście istnieją, to pozornie można by odnieść wrażenie, że jeżeli jest więcej pociągów, to wówczas są mniejsze koszty. Równocześnie trzeba pamiętać, że wraz z likwidacją linii ogranicza się zatrudnienie, które stale, jeżeli chodzi o skalę zagadnienia, stanowi 54% kosztów przedsiębiorstwa PKP.     Jakie są plany rządu, to jest rzecz znana. Rząd przygotował program restrukturyzacji, który został uchwalony i jest dostępny, oraz w końcowej fazie znajdują się prace nad ustawą o restrukturyzacji przedsiębiorstwa PKP. Ta ustawa zakłada niezbędność dotacji państwowych w zakresie lokalnych przewozów pasażerskich. Trwają prace nad ostatecznym uzgodnieniem kwoty możliwej do uzyskania na ten cel. Natomiast wyniki tych analiz mają istotne znacznie. Nikt nie neguje już w tej chwili, że przy założeniu, że przewozy regionalne zostaną zmniejszone o te przewozy, w wypadku których mamy pokrycie mniejsze niż 20- procentowe, to dopłata do pozostałych musi wynosić mniej więcej 800 mln zł. Ta kwantyfikacja i jakby uświadamianie wszystkim, jak to się lokuje pośród różnych licznych potrzeb państwa, jest jednym z istotnych efektów pracy sejmowej podkomisji nadzwyczajnej zajmującej się dyskutowaniem i przygotowywaniem ustawy o restrukturyzacji przedsiębiorstwa PKP.     Nie sposób spośród tych niesłychanie licznych pytań, w zdecydowanej większości rzeczowych, wychwycić wszystkich i pogrupować ich w tak krótkim czasie. Jestem do państwa posłów dyspozycji, jeżeli pominąłem jakieś szczegółowe sprawy. Dziękuję. (Oklaski) -- Archiwum listy dyskusyjnej pl-misc-kolej http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-misc-kolej/